Mikrodozowanie: Korzyści i ryzyko
Spisu treści:
- Osobista historia sukcesu
- Korzenie w Dolinie Krzemowej
- Autor, psycholog, podkreśla mikrodozowanie
- Otrzymywanie opinii od mikrodozawców
- Kwestia bezpieczeństwa
Alexandra ma około 30 lat.
Pracuje jako artystka w San Francisco, a od dwóch miesięcy mikrodozuje dietylamid kwasu lizergowego (LSD).
ReklamaReklama Bierze lek z różnych powodów, ale głównie, mówi Healthline, ma pomóc jej pracy i wydajności.
Mikrodozowanie to praktyka polegająca na regularnym przyjmowaniu pewnych leków psychedelicznych w drastycznie niższych dawkach (zazwyczaj 1/10 lub 1/20) niż zwykle stosowane w przypadku "podróży" lub "wysokiej".
Zostało ono reklamowane przez niektórych jako lekarstwo na wiele różnych stanów, w tym depresję i lęk.
OgłoszenieLSD (znane również jako "kwas") i psilocybina (pochodzące z "magicznych" grzybów), to dwa najpowszechniejsze leki stosowane do mikrodozowania, ale dla innych używa się halucynogennego południowoamerykańskiego napoju ayahuasca.
Przeczytaj więcej: Legalne narkotyki online są tak samo złe jak nielegalne »
Osobista historia sukcesu
Alexandra znała LSD, ponieważ brała go przez całe swoje nastolatki i 20 lat, ale do niedawna nie eksperymentowała z mikrodozowaniem.
To prawie tak, jakby [mikrodozowanie] odbierało ten strach, a ty jesteś po prostu w workflow i jesteś bardzo produktywny. Alexandra, mikroprocesor LSDPo przeprowadzeniu badań przez Internet, ona i jej przyjaciel postanowili spróbować.
"Powiedziałbym, że poprawiła jakość naszego życia, szczerze", powiedziała Healthline.
Poza zwiększonym poczuciem ogólnego samopoczucia, widziała także wiele innych pozytywnych efektów w jej życiu.
Ona już nie pali.
ReklamaReklama Nie używa już Adderall, popularnej amfetaminy, która jest regularnie używana do zwiększania produktywności, szczególnie w kampusach uniwersyteckich.
"Zdenerwowałem się na temat terminu lub obawiałbym się, czy mogę zrobić to, co muszę," powiedziała. "Po mikroukładaniu to prawie tak, jakby odbierało to strach, a ty jesteś po prostu w workflow i jesteś bardzo produktywny. Nie ma marnowania czasu na martwienie się o różne rzeczy. "
Alexandra planuje kontynuować używanie mikrodoz w przewidywalnej przyszłości i zachęca innych, którzy zmagają się z produktywnością, lękiem i depresją, aby spróbować.
Reklama Przeczytaj więcej: Ketamina zyskuje trakcję jako leczenie depresji »
Korzenie w Dolinie Krzemowej
Trend mikrodozowania zyskał popularność w ciągu ostatniego roku, ale szybko stał się gadającym punkt w kulturze popularnej.
ReklamaReklama W ciągu ostatniego miesiąca wiele głównych punktów sprzedaży, takich jak Huffington Post, BBC i Rolling Stone, zapewniało pokrycie.
Popularność praktyki pozornie można przypisać trzem różnym wpływom kulturowym.
Pierwszy to Dolina Krzemowa.
ReklamaLSD pokazuje, że istnieje druga strona medalu. Steve Jobs, współzałożyciel Apple ComputerSpołeczność high-tech w rejonie Zatoki San Francisco często kojarzyła się z ruchem psychedelicznym, być może najbardziej znanym z cytatów ze Steve'a Jobsa:
"Taking LSD było głębokim doświadczeniem, jedną z najważniejszych rzeczy w moim życiu "- powiedział. "LSD pokazuje, że istnieje druga strona medalu i nie możesz jej zapamiętać, gdy to się skończy, ale ty to wiesz. "
ReklamaReklama W rzeczywistości Alexandra sama wskazała na ten cytat jako osoba, która ma wpływ na jej decyzję o rozpoczęciu mikrodozowania.
Jobs nie jest jedynym znanym techie, który mówi o transformacyjnych aspektach psychedelików.
Tim Ferriss, autor książki "The 4-Hour Workweek", stwierdził: "miliarderzy, których znam, prawie bez wyjątku, regularnie stosują halucynogeny. "
Wydaje się, że praktyka mikrodozowania jest dość powszechna w społecznościach technologicznych w Północnej Kalifornii, jako pomoc w rozwiązywaniu problemów i wydajności.
Przeczytaj więcej: Obawy przed niebezpiecznymi narkotykami »
Autor, psycholog, podkreśla mikrodozowanie
Drugim ważnym influenzorem jest izraelsko-amerykański autor Ayelet Waldman, który opublikował powieść" Naprawdę dobry dzień ", dokumentując jej doświadczenia mikrodozowania z LSD przez miesiąc.
W książce Waldman chwali praktykę pomagając jej przezwyciężyć zaburzenia lękowe i nastroju.
"Byłaś o wiele szczęśliwsza" - mówi jedna z jej córek w książce. "Kontrolujesz swoje emocje. Jak, kiedy jesteś zły, jesteś super-chłodny. "
Ostatnie zainteresowanie mikrodozowaniem można przypisać trzeciemu źródłu, dr Jamesowi Fadimanowi.
Fadiman, psycholog w Stanach Zjednoczonych, prowadzi badania nad psychedelikami od lat sześćdziesiątych.
Jest to jednak jego ostatnie dzieło "The Psychedelic Explorer's Guide: Safe, Therapeutic and Sacred Journeys" opublikowane w 2011 roku, które określiło podstawowe zasady mikrodozowania, jakie istnieją dzisiaj.
To jego system, który Waldman dokumentuje w swojej książce.
"Ogólny harmonogram jest jeden dzień, dwa dni wolne," mówi Healthman Healthcare.
Pomysł polega na tym, że dawki są tak minimalne, że użytkownik nie odczuje żadnego z efektów normalnie związanych z psychedelikami.
Przeczytaj więcej: FDA wydaje nowe ostrzeżenie o przepisach na opioidy, leki przeciwdepresyjne »
Otrzymywanie opinii od mikrodozawców
Od lutego Fadiman i jego współpracownik Sophia Korb, doktorat, wykorzystali stronę internetową dla tłumu. wysiłek badawczy dotyczący efektów mikrodozowania - praktyka, którą określa jako "naukę obywatelską". "
Grzyby LSD i psilocybiny są nielegalne w Stanach Zjednoczonych. Są one klasyfikowane jako substancje kontrolowane według Schedule 1, co oznacza, że urzędnicy federalni uważają, że te narkotyki mają duży potencjał do nadużyć i nie mają akceptowanych zastosowań medycznych.
Badania Fadimana są jednak jedynie obserwacją, która pozwala użytkownikom zgłaszać swoje doświadczenia.
Uczestnictwo jest na własne ryzyko użytkownika, a strona internetowa Fadimana zawiera następujące ostrzeżenie:
"Nie jesteśmy w stanie zaoferować informacji o tym, jak uzyskać psychedeliki, które nie są jeszcze legalne w większości krajów. Proszę NIE PYTAJ NAS o: jak lub gdzie znaleźć substancje. "
Niemniej badania Fadimana i Korba, które właśnie zakończyli na konferencji Psychedelic Science Conference, dostarczyły już więcej informacji na temat mikrodozowania.
Fadiman powiedział Healthline, że strona internetowa zgromadziła już dane z blisko 1 400 osób z około 30 krajów, w wieku od 18 do 77 lat.
Dla wielu respondentów głównym problemem jest depresja, ale Fadiman twierdzi, że inni zgłosili poprawę w zakresie tak daleko sięgającym jak bóle głowy do bolesnych okresów menstruacyjnych.
Jednak najważniejszym rezultatem nie jest leczenie jednej rzeczy:
"W całym teście spontaniczna poprawa w ogólnych nawykach zdrowotnych, czyli lepsze nawyki żywieniowe, lepsze nawyki snu, lepsze nawyki ćwiczeń, lepsze nawyki medytacyjne - powiedział Fadiman.
Daje nam to teorię, że to, co robimy, wzmacnia naturalną odpowiedź na leczenie, z którą ciało zawsze pracuje. Dr James Fadiman, psycholog"To po prostu pojawia się raz za razem", dodał. "Daje nam to teorię, że to, co robimy, wzmacnia naturalną odpowiedź na leczenie, z którą ciało zawsze pracuje. "
Badania Fadimana są wprawdzie anegdotyczne, ale twierdzi on, że zwraca uwagę na praktykę od osób z dziedzin medycyny i zdrowia psychicznego, które mają środki, aby rozpocząć z nią prawdziwe badania naukowe.
Przeczytaj więcej: Pediatrzy wydają ostrzeżenie o marihuanie »
Kwestia bezpieczeństwa
Pytanie, które pozostaje dla wielu osób, jest proste: czy mikrodozowanie jest bezpieczne?
Fadiman pewnie odpowiada: "Tak. "
Zauważa, że ta praktyka może nie działać dobrze dla niektórych osób zajmujących się głównie lękiem.
Jedynymi innymi negatywnymi objawami, które opisywano, były problemy z zaburzeniami w jamie brzusznej wywołane przez grzyby psilocybinowe.
Do chwili obecnej nie ma znanych zgonów związanych z przedawkowaniem przypisywanych LSD.
Fadiman zwrócił uwagę na Huffington Post, że dr Albert Hofmann, szwajcarski chemik, który odkrył LSD, mikrodozował substancję przez ostatnie dekady swego życia i żył do 102.
Bez odpowiednich badań naukowych, istnieją powody, by się wahać.
W 2015 r. Dr James Rucker, psychiatra z Kings College w Londynie, zaapelował o zmianę klasyfikacji psychedelicznych, aby ułatwić studiowanie leków i aby były tańsze dla naukowców.
Nie wiemy, jakie może być ryzyko w perspektywie długoterminowej. Dr James Rucker, Kings College LondonPomimo pilnego wezwania, nadal jest ostrożny.
W niedawnym wywiadzie dla BBC odrzekł: "Mikrodozowanie na poziomie medycznym, nie wiemy o niczym absolutnie." Nie wiemy, jakie może być ryzyko w perspektywie długoterminowej."
Następny krok będzie jednak wymagał uznania od większej społeczności medycznej, a ostatecznie od rządu Stanów Zjednoczonych.
"Jeśli nadal będziemy odkrywać, że [microdosing] ma niezwykły stosunek ryzyka do korzyści - ponieważ wydaje się być wyjątkowo bezpieczny i ma wiele różnych zalet", mówi Fadiman, "oczekujemy znacznie więcej badań i presji ze strony społeczność medyczną, aby móc z niej skorzystać, aby pomóc ludziom, którym nie byli w stanie pomóc. "