Social media pomaga pacjentom znaleźć społeczność
Spisu treści:
- Facebook nie jest lekarzem zastępczym
- Ratowanie życia przyjaciela
- The Numbers Tell the Story
- Otwarcie drzwi dla odizolowanych
Przez lata rozmowni z nas rozkoszowali się możliwością wymiany opowiadań w poczekalniach gabinetu lekarskiego. Słuchanie o doświadczeniach osób z podobnymi dolegliwościami zawsze zapewniało afirmację i cenne informacje.
Teraz wirtualne poczekalnie pojawiły się w całym Internecie. Dla milionów Amerykanów mających problemy zdrowotne poczucie izolacji ustąpiło miejsca termometrowi rtęci. Strony mediów społecznościowych obsługiwane przez grupy pacjentów, placówki medyczne i witryny zdrowia, takie jak Healthline. com oferuje informacje na temat wszystkiego, od tajemniczej wysypki do stwardnienia rozsianego.
reklamaReklamaAriana Medina z Peekskill, N. Y. studiuje psychologię, a także cierpi na choroby psychiczne. Obejmuje media społecznościowe i uczestniczy w serwisie Healthline Help For Depression na Facebooku.
Dla Medyny takie społeczności internetowe są znacznie bardziej satysfakcjonujące niż powrót do domu z wizyty lekarskiej z broszurą. "Teraz mamy wybór - przeczytaj artykuł, obejrzyj film lub sprawdź piktogram", powiedziała. "Nie tylko [pacjenci] są w stanie uzyskać informacje na temat zdrowia, ale także mogą uzyskać wsparcie ze strony mediów społecznościowych i nie czuć się tak odizolowani w swojej chorobie, co jest niesamowitym krokiem, szczególnie dla ludzi cierpiących na choroby psychiczne, niewidzialną chorobę z owiniętym wokół niego ogromnym piętnem. "
Medina jest jednym z 250 000 fanów 11 stron Facebooka Healthline. Najczęściej odwiedzane strony Healthline to: stwardnienie rozsiane, choroba Leśniowskiego-Crohna, choroba afektywna dwubiegunowa, choroba zwyrodnieniowa stawów, reumatoidalne zapalenie stawów i HIV / AIDS.
Reklama Pokaz slajdów: leki depresji i efekty uboczne »
Facebook nie jest lekarzem zastępczym
Medina ostrzega, że pacjenci powinni zawsze sprawdzać u lekarza, gdy szukają porady zdrowotnej. Stwierdziła, że strona Pomoc do depresji, podobnie jak wiele innych forów internetowych, jest "często obciążana opowieściami o skutkach ubocznych" od użytkowników, którzy nie są profesjonalistami.
Kevin Vicker, który zajmuje się mediami społecznościowymi w National Stroke Association (NSA), powiedział dla Healthline, że znaczenie rysowania linii między poradą medyczną a nieklinicznymi informacjami i wsparciem jest problemem na ich Strona na Facebooku również.
"Czasami mamy ludzi, którzy pytają, albo otwarcie, albo kierują naszą stronę przez prywatną wiadomość, że doświadczają takich i podobnych symptomów i pytają, czy to udar" - powiedział. "Nie udzielamy porad lekarskich, ale usuwamy link do znaków ostrzegawczych dotyczących udaru, który mówi im, czy mają objawy udaru, aby natychmiast zadzwonić pod 911. "
Jednym z objawów udaru jest nagły silny ból głowy bez znanej przyczyny, powiedział."Ale jak często mamy bóle głowy? Jak odróżnić migrenę od udaru? Nie zajmujemy się diagnozowaniem, ale możemy doprowadzić ludzi do lekarzy "- powiedział Vicker.
Ratowanie życia przyjaciela
Susan Grupe Wahlmann jest jedną z 43 tysięcy fanów NSA. Kobieta z Illinois doznała udaru dwa lata temu, a jej mąż podzielił się przerażającym doświadczeniem na Facebooku od momentu, w którym to się stało.
Powiedziała Healthline, że dowiedziała się z badania krwi, że jej udar został spowodowany przez przyjęcie kontroli urodzeń, która doprowadziła do nadmiernego krzepnięcia krwi. Dzieliła się tą informacją na Facebooku, gdy tylko się jej nauczyła.
ReklamaReklama Po poście Wahlmanna, jej przyjaciółka zażywająca ten sam środek antykoncepcyjny została sprawdzona przez lekarza i dowiedziała się, że miała również skrzep krwi, powiedział Wahlmann. "Wszyscy możemy uzyskać pomoc poprzez media społecznościowe, uwielbiam to. Jestem bardzo wdzięczny za strony na Facebooku. Byłoby tak inaczej, gdyby stało się to 20 lat temu - powiedziała.
Fani strony Healthline na Facebooku mówią, że medium oferuje im walidację i nadzieję na wyleczenie. Słuchanie o cierpieniu innych często stawia ich własne choroby w perspektywie. Dodatkowo, wiadomości o medycznym przełomie i nowych badaniach sprawiają, że stają na czele zarządzania swoimi warunkami.
Pokaz slajdów: Jakie są znaki ostrzegawcze udaru? »
ReklamaThe Numbers Tell the Story
Wpływ mediów społecznościowych na opiekę zdrowotną jest oszałamiający, szczególnie wśród młodych pacjentów w wieku od 18 do 24 lat. Dziewięćdziesiąt procent z nich twierdzi, że wierzy w informacje zdrowotne, które otrzymują przez media społecznościowe., według wyszukiwarki wyszukiwarek.
Ponad 40 procent osób powiedziało również, że rozważy informacje uzyskane w mediach społecznościowych podczas wyboru lekarza, szpitala lub innej placówki medycznej, zgodnie z Demi & Cooper Advertising DC Interactive Group.
ReklamaReklama Jeden na pięciu właścicieli smartfonów ma aplikację Health na swoim urządzeniu oraz prawie połowę unikalnych odwiedzających Healthline. com dostęp do strony za pośrednictwem ich telefonów komórkowych.
Jeśli chodzi o dzielenie się, 30 procent dorosłych powiedziało, że będą publikować informacje o swoim zdrowiu w mediach społecznościowych, aby inni pacjenci mogli je zobaczyć, informuje Fluency Media. Prawie połowa powiedziała, że podzielą się tym z lekarzem.
Otwarcie drzwi dla odizolowanych
Lenora Houseworth zarządza stronami mediów społecznościowych dla Fundacji Lochów Crohna i Colitis (CCFA). Powiedziała Healthline, że zaangażowanie mediów społecznościowych w jej organizację wzrosło o 200 procent w ciągu ostatnich trzech lat.
OgłoszenieHouseworth powiedział, że ludzie, którzy cierpią na choroby żołądkowo-jelitowe, nie tylko stawiają czoła zażenowaniu, ale często izolację i sceptycyzm.
"Niekoniecznie wyglądają źle, ale w środku czują się okropnie. Często media społecznościowe stały się jedynym punktem styku pacjentów z medycznymi informacjami. Wielu z tych ludzi mieszka w USA w stanie boondock, lub są za granicą i nie mają dostępu do najlepszych lekarzy z GI."
ReklamaReklama Pokaz slajdów: Znane twarze choroby Leśniowskiego-Crohna»