Masz zamiar umrzeć, ale zachowaj spokój. W porządku.
Spisu treści:
Około 50 osób bierze udział w tym zawsze wyprzedanym wydarzeniu w San Francisco co miesiąc. A dzisiaj był mój dzień na uczęszczanie.
"Co czy nosisz na wypadek śmierci? "Zadałem sobie pytanie, kiedy przygotowałem się do udziału w zawsze wyprzedanym doświadczeniu w San Francisco pod tytułem You're Going To Die, znanym też jako YG2D.
Kiedy po raz pierwszy usłyszałem o tym wydarzeniu, poczułem pokrewną atrakcję i nagły wstręt. W końcu moja ciekawość wygrała i jak tylko e-mail informujący o kolejnym wydarzeniu trafił do mojej skrzynki odbiorczej, kupiłem bilet.
ReklamaReklamaUbrałem się na czarno i usiadłem w pierwszym rzędzie - jedyne wolne miejsce.
Potem Ned założyciel pojawił się na scenie
Wielkim mężczyzną i dzieckiem jest to, jak lubię go opisywać. Z całego serca. Płakał, śmiał się, natchnął i uziemił nas w ciągu kilku minut.
Znalazłem się krzycząc z publicznością, "Umrę! " Strach przed słowem" umrzeć "opuścił pokój, uważany przez wszystkich przez następne trzy godziny.
Kobieta z widowni podzieliła pragnienie śmierci przez samobójstwo i to, jak często odwiedzała most Golden Gate. Kolejny opowiedział o procesie utraty chorego ojca poprzez posty na Facebooku, które zebrał. Ktoś podzielił się piosenką o jej siostrze, o której nie słyszała od lat.
Chociaż nie planowałem się dzielić, czułem inspirację do tego, aby także występować na scenie i mówić o stracie. Czytałem wiersz z moimi bitwami z rozpaczą. Pod koniec nocy strach wokół śmierci i śmierci opuścił pokój i moją klatkę piersiową.
Obudziłem się następnego ranka, czując ciężar z moich ramion. Czy to było takie proste? Czy mówienie o śmierci bardziej otwarcie jest naszą przepustką do uwolnienia nas od tego, co prawdopodobnie najbardziej boimy się?
Natychmiast wyciągnąłem rękę do Neda. Chciałem wiedzieć więcej.
Ale co najważniejsze, chcę, aby jego przesłanie dotarło do jak największej liczby osób. Jego odwaga i wrażliwość są zaraźliwe. Wszyscy moglibyśmy wykorzystać niektóre - i rozmowę lub dwie o śmierci.
Ten wywiad został zredagowany pod kątem zwięzłości, długości i jasności.
Jak zaczął się YG2D?
SFCU [Stowarzyszenie Literackie Uniwersytetu San Francisco] poprosiło mnie o zorganizowanie imprezy, która twórczo łączyła studentów i społeczność. W maju 2009 r. Poprowadziłem pierwszy otwarty mikrofon. I to był początek show.
ReklamaReklama Ale YG2D powstało z długiej, bardziej złożonej historii w moim życiu. Zaczęło się od mojej matki i jej prywatnej walki z rakiem. Zdiagnozowano raka piersi, gdy miałam 13 lat i kilka razy walczyłam z rakiem przez 13 lat. Z tą chorobą i potencjalną śmiercią, jaką sprawował nad naszą rodziną, wcześnie dostałem śmiertelność.
Ale ze względu na prywatność mojej matki wokół jej osobistej choroby, śmierć też nie była rozmową udostępnioną mi.
W tym czasie poszedłem na wiele porad na temat cierpienia i byłem w rocznej grupie wsparcia dla osób, które straciły rodzica.
ReklamaTen spektakl rodzi się z bólu i zmagań o to, co mam robić w życiu, co jest ważne. To moja walka z tym, że wszystko jest bez znaczenia i wszystko jest tak cenne, a jednocześnie wszystko.Jak powstało to imię?
Mój kolega, który pomagał w tych wydarzeniach, zapytał mnie, dlaczego to robię. Pamiętam, po prostu odpowiadam: "Ponieważ … umrzesz. "
Dlaczego twoje słowa lub muzykę trzymasz gdzieś w ukryciu, skoro w końcu wszystko zniknie? Nie bierz siebie tak poważnie. Bądź tutaj i oferuj jak najwięcej z siebie, póki możesz. Umrzesz.
ReklamaReklamaSprawy zaczęły być poważniejsze, gdy …
Czy wiesz? Lęk przed śmiercią jest prawdziwym stanem. Strach przed śmiercią może wpływać na to, co robisz, jak robisz różne rzeczy, a nawet na twoje doświadczenie życiowe.Pokaz przeważnie przybrał kształt, kiedy przeniósł się do Viracocha, przypominającej trumnę miejsce na dole w rozjarzonym podziemnym San Francisco. To także wtedy, gdy umarła matka mojej żony, i stało się niezaprzeczalne dla mnie to, czego potrzebowałem z serialu:
Miejsce wrażliwe i regularnie dzielące te rzeczy, które są mi najbliższe, te rzeczy, które mnie definiują, czy to przeraźliwa utrata mojej mamy i mojej teściowej, czy codziennie walczymy, by znaleźć inspirację i znaczenie, otwierając się na moją śmiertelność. I okazuje się, że wielu ludzi tego potrzebuje - więc tworzymy społeczność, robiąc to razem.
Jak działa YG2D?
Idziesz na śmierć: Poezja, proza i wszystko idzie pierwszy i trzeci czwartek każdego miesiąca w The Lost Church w San Francisco.
Reklama Oferujemy bezpieczną przestrzeń, aby zanurzyć się w rozmowie o śmiertelności, rozmowie, której być może nie mamy często w naszym codziennym życiu. To przestrzeń, w której ludzie stają się otwarci, wrażliwi i współczują sobie nawzajem.
Każdego wieczoru wspólnie pomagają Scott Ferreter lub Chelsea Coleman, muzycy, którzy zajmują miejsce ze mną. Uczestnicy mogą rejestrować się na miejscu, udostępniając je nawet przez pięć minut.
ReklamaReklama Może to być piosenka, taniec, wiersz, opowieść, przedstawienie, wszystko, czego naprawdę chcą. Jeśli przekroczysz pięciominutowy limit, wejdę na scenę i przytulę cię.
Nie musisz szukać odpowiedzi ani umrzeć i umrzeć lepiej, ale ludzie odkrywają zaskoczenie bycia żywym razem: niosąc nasze rany i złamane serce i będąc wrażliwymi razem.Jaka jest reakcja ludzi, gdy mówisz im o wydarzeniu?
Może chybiona ciekawość? Fascynacja? Czasami ludzie są zaskoczeni. I rzeczywiście, czasami myślę, że to najlepszy pomiar dla wartości "Wchodzisz na" - kiedy ludzie czują się niekomfortowo!Zajęło mi trochę czasu, aby swobodnie komunikować o co chodzi w wydarzeniu.
Śmierć jest tajemnicą, jak pytanie bez odpowiedzi, a przyjęcie tego jest rzeczą świętą. Dzielenie się nim sprawia, że jest magiczny.
Kiedy wszyscy mówią "Mam zamiar umrzeć" razem, jako wspólnota, ściągają zasłonę z powrotem.
Czy jest mądrość w unikaniu rozmowy o śmierci?
Śmiertelność czasami może być niewyrażona. A jeśli jest niewyrażona, utknie. Możliwości ewolucji, zmiany i powiększenia są zatem ograniczone. Jeśli istnieje jakaś mądrość, jeśli nie mówimy o śmiertelności, być może jest to nasz instynkt radzenia sobie z nią ostrożnie, trzymaj go blisko naszych serc, z zamyśleniem iz wielką intencją.
Jak pogodzić ten dysonans: Kiedy przychodzi do nas i bliskich przyjaciół, jesteśmy przerażeni śmiercią, ale możemy iść zagrać w grę lub obejrzeć film, w którym giną ludzie?
Kiedy śmierć nie jest codziennym doświadczeniem w miejscu zamieszkania (jak w kraju na wojnie), często jest trzymana w miejscu. Jest szybko odśnieżana.
Jest mądrość w utrzymywaniu ciała przez kilka dni. Niech ten smutek będzie tam z odchodzącą duszą lub pustym ciałem. Wydaje się, że trudno jest zrobić miejsce dla naszego umierającego ja, ale wydaje się to konieczne.Wprowadzono system, który zajmuje się szybko sprawami.
Pamiętam, że byłem w pokoju szpitalnym z moją matką. Nie mogli pozwolić mi być ze swoim ciałem dłużej niż 30 minut, prawdopodobnie znacznie mniej, a potem w domu pogrzebowym tylko przez pięć minut.
Teraz czuję teraz świadomość tego, jak ważne jest, abyśmy mieli czas i przestrzeń, aby w pełni zasmucić.
Jak ktoś może zmienić stosunek do śmierci?
Wydaje mi się, że czytam książkę "Kto umiera? "To świetny początek. Film dokumentalny "The Griefwalker" również może być konfrontowany i otwierany. Inne sposoby:
1. Stwórz przestrzeń, aby rozmawiać z innymi lub słuchać innych, gdy są pogrążeni w smutku. Nie sądzę, że w życiu jest coś bardziej transformującego niż słuchanie i bycie otwartym. Jeśli ktoś bliski zgubił kogoś, po prostu idź tam i bądź tam.
2. Wyjaśnij, na co cierpisz. To może być droga powrotna, od czasów twojej młodości, twoich przodków, przez co przeszli i nie zdążyli wystarczająco rzucić.
3. Stwórz przestrzeń i otwartość na tę stratę i ten smutek. Angela Hennessy podzieliła się swoim żałobnym manifestem podczas naszego show podczas tygodnia ReIDEO: wyobraź sobie koniec życia.
Ona mówi: "Zasmucaj codziennie. Każdego dnia poświęcajcie czas na opłakiwanie. Pozbądź się codziennych gestów. Kiedy robisz cokolwiek robisz, powiedz, co to jest, że jesteś pogrążony w żalu i bądź konkretny. "
4. Pamiętaj, że często nie jest to codzienna sprawa, z którą masz do czynienia na powierzchni, na przykład problemy związane z pracą. Wiele moich życiowych doświadczeń, które wytworzyły wielkie piękno, zrodziło się z pracy urazu i cierpienia. To jest coś, co jest stare w tobie, pod wszystkimi codziennymi rzeczami, do których chcesz się dostać. To pojawia się dla ciebie, kiedy twoja śmiertelność zostaje odsłonięta.
Śmierć oferuje tę praktykę, którą oczyszcza. Kiedy siedzisz w tej prawdzie, zmienia ona twoje relacje z życiem. Śmierć zrzuca wszystkie warstwy i pozwala widzieć rzeczy najwyraźniej.
Jeśli dużo o tym rozmawiamy, to nam się to przydarzy, niektórzy mówią:
Jakbym powiedział: "Umrę", to naprawdę stworzył moją śmierć następnego dnia ? Tak, wierzę, że cały czas tworzysz swoją rzeczywistość. […] To jest przesunięcie perspektywy.
Tak, tworzysz rzeczywistość przez cały czas, ale tak właśnie odnosisz się do rzeczywistości. Jak zarządzasz swoją perspektywą. I szansę otwarcia się na cierpienie. Narażanie się, szczególnie z innymi, pomaga tworzyć nowe perspektywy, nowe rzeczywistości.Jakieś plany rozszerzenia na inne miasta?
Zdecydowanie. Myślę, że rosnąca społeczność internetowa poprzez podcast w tym roku sprawi, że wycieczka będzie bardziej prawdopodobna. To jeden z kolejnych kroków. Zaczniemy od bardziej regularnych pokazów kuratorskich. Również w pracach.
Jeśli jesteś w Bay Area, wejdź na następny koncert BIG YG2D w Great American Music Hall 11 sierpnia. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej o tym wydarzeniu lub odwiedź stronę www. yg2d. com.
Jessica pisze o miłości, życiu i o czym boimy się rozmawiać. Została wydana w Time, The Huffington Post, Forbes i innych i obecnie pracuje nad swoją pierwszą książką "Child of the Moon". "Możesz przeczytać jej pracę tutaj, zadać jej cokolwiek na Twitterze lub śledzić ją na Instagramie.