CDC: Nadal brak dowodów na poparcie łącza do szczepienia autyzmu
Spisu treści:
- Badanie domniemanego związku między szczepieniami a autyzmem
- Jak twierdzą wnioski o szczepienie się autyzmu
- "Za dużo ujęć w ciągu dnia"
- Inne mity na temat szczepionek
- Więcej o Healthline. com:
Wciąż nie ma dowodów na poparcie twierdzenia, że agresywny schemat szczepień u dzieci powoduje autyzm, wynika z najnowszych badań Centrum Kontroli Chorób (CDC).
Autyzm dotyka co najmniej jednego na 50 dzieci, zgodnie z najnowszymi statystykami CDC, a nawet jedna trzecia rodziców uważa, że choroba może być spowodowana szczepieniami. Z tego powodu jeden na dziesięciu rodziców nie przestrzega zalecanego schematu szczepień CDC.
reklamaReklamaAle, zgodnie z nowym badaniem opublikowanym w Journal of Pediatrics, wciąż nie ma wiarygodnych dowodów naukowych na poparcie twierdzenia, że niektóre szczepionki i jak szybko są podawane mogą przyczyną autyzmu.
Badanie domniemanego związku między szczepieniami a autyzmem
Korzystając z danych dotyczących 256 dzieci z rozpoznaniem zaburzeń ze spektrum autyzmu i 752 dzieci bez choroby rozwojowej, naukowcy z CDC i Abt Associates, Inc., ocenili poziom ekspozycji każdego dziecka na antygeny, część szczepionek, które wywołują reakcję układu odpornościowego w celu zwalczenia konkretnej choroby.
Naukowcy porównali całkowitą liczbę antygenów, na które wszystkie dzieci były narażone w wieku dwóch lat, w tym maksymalną liczbę, na jaką mogły być narażone w ciągu jednego dnia, i ustalili, że poziom ekspozycji na antygen był tak samo w obu zestawach dzieci.
Ogłoszenie"Wyniki te wskazują, że obawy rodziców, że ich dzieci otrzymują zbyt wiele szczepionek w ciągu pierwszych dwóch lat życia lub zbyt wiele szczepionek podczas wizyty u jednego lekarza, nie są wspierane w kategoriach zwiększonego ryzyka autyzmu, "Zakończyli autorzy badania.
Badanie prowadził dr Frank DeStefano, dyrektor Biura Bezpieczeństwa Szczepień w CDC.
ReklamaReklamaJak twierdzą wnioski o szczepienie się autyzmu
Pomysł, że autyzm jest spowodowany przez szczepionki, pochodzi z obecnie zdezbranej gazety autorstwa Andrew Wakefielda, który w 1998 r. Przedstawił badania, twierdząc, że odra-świnka- szczepionka przeciwko różyczce (MMR) była powiązana z autyzmem. Publikacja, w której się pojawił, od tego czasu wycofała artykuł.
Zanim pseudonauka została nazwana badaniem, aktorka i aktywistka autyzmu, Jenny McCarthy, poprowadziła kampanię opartą na twierdzeniach Wakefielda, by szerzyć przesłanie, że zbyt wiele szczepionek we wczesnym okresie życia może powodować zaburzenia rozwojowe.
Jedną z dużych obaw dotyczących McCarthy'ego było zastosowanie substancji thimerosal, ciężkiego konserwantu rtęciowego stosowanego w wielu szczepionkach od 1930 roku. Jednak DeStefano opublikował badanie z zeszłego roku, stwierdzając, że niemowlęta narażone na działanie substancji chemicznych nie mają zwiększonego ryzyka rozwoju autyzmu.
"Za dużo ujęć w ciągu dnia"
Obawy wyrażane przez wielu rodziców są takie, że całkowita liczba szczepionek, które dziecko otrzymuje, znacznie wzrosła od późnych lat dziewięćdziesiątych. Obecnie dziecko może otrzymać maksymalnie siedem zdjęć w ciągu jednego dnia.
Naukowcy stwierdzili jednak, że podczas gdy dzieci mogą uzyskiwać więcej zastrzyków, liczba antygenów, na które są narażone, faktycznie zmniejszyła się od lat 90., dlatego samo zliczanie liczby otrzymanych szczepionek nie jest dobrą metodą ocenić swój poziom narażenia.
ReklamaReklama Zgodnie z aktualnym harmonogramem szczepień CDC, maksymalna liczba antygenów, na które dziecko jest narażone, to 315. Pod koniec lat 90. ubiegłego wieku było to kilka tysięcy, twierdzą naukowcy.
Podczas gdy wciąż nie ma żadnej znanej przyczyny ani lekarstwa na autyzm, naukowcy nadal mocno twierdzą, że nie ma związku między szczepionkami a autyzmem.
Inne mity na temat szczepionek
Podczas gdy nikt nie może winić dobrodusznych rodziców za to, że chcą zrobić to dobrze przez swoje dzieci, szczepienia są często fałszywie powiązane z licznymi chorobami bez dowodów naukowych.
OgłoszenieJeden trwający mit mówi, że szczepienia przeciw grypie są niebezpieczne dla kobiet w ciąży. Na początku tego roku naukowcy z Norweskiego Instytutu Zdrowia Publicznego przeanalizowali dane z ciąż podczas pandemii grypy w 2009 r., Aby określić bezpieczeństwo szczepionek przeciw grypie zarówno dla matki oczekującej, jak i dla jej dziecka.
Stwierdzili, że szczepienia przeciwko grypie nie zwiększają ryzyka śmierci płodu i mogą zmniejszyć ryzyko śmierci wywołanej przez samą grypę.
ReklamaReklama Co roku naukowcy pracują nad stworzeniem lepszych, skuteczniejszych szczepionek dla dzieci i dorosłych. Na przykład, naukowcy z Mount Sinai Medical Center uważają, że wirus grypy jest w stanie określić czas i uczą się, jak go wykorzystać, aby stworzyć lepsze szczepionki.
Więcej o Healthline. com:
- Prawda o szczepionce MMR
- Centrum autyzmu linii zdrowia
- Mały robot humanoidalny pomaga dzieciom autystycznym skierować ich uwagę