Dom Twoje zdrowie Dlaczego żałuję, że jestem wegetarianinem

Dlaczego żałuję, że jestem wegetarianinem

Spisu treści:

Anonim

Wyłaniający się wegetarianin

Dorastając, mój tata był wielkim myśliwym. Każdego roku przywiózł do domu łosia, wsadził go do garażu i zrobił szarpnięcie. Kiedy miałam 5 lat, nie nauczyłam się jeszcze kojarzyć zwierząt, na które mój tata polował z jedzeniem, które znalazło się na moim talerzu. Ale wyraźnie pamiętam rok, w którym powiedział mi, że zwierzę to Bambi … Wtedy zdecydowałem, że już nigdy nie będę jadł jednego ze swoich zabójstw.

Przez kilka lat zajmowałem się wegetarianizmem, zawsze robiąc nowe odkrycia na temat mięsa i dodając je do listy "nie jem". Najdłużej trzymałam bekon, bo nawet kiedy jesteś oporny na mięso, wciąż musisz przyznać, że bekon jest pyszny.

ReklamaReklama Ostatecznie porzuciłem nawet mojego ukochanego bekon w wieku 13 lat, kiedy raz na zawsze oświadczyłem się wegetarianinem.

Na zasługi mojego taty nie walczył ze mną w tej sprawie. Podejrzewam, że to było częściowo dlatego, że już się dowiedziałem, że jestem upartym dzieciakiem i że nie będę zmuszał mnie do jedzenia czegokolwiek. Sądzę jednak, że założył, że to nie potrwa długo, że to byłaby faza, w której w końcu się znudziłam i wróciłam.

Pokazałem mu. Przez 13 lat pozostawałem ścisłym wegetarianinem.

Ogłoszenie

Mój tata nalegał, żebym długo rozmawiał z lekarzem o tym, jak utrzymać zdrową dietę. Musiałem poddać się regularnym pobieraniom krwi, aby upewnić się, że nie jestem anemiczny. W przeciwnym razie mogłem zarządzać moją dietą, jak mi się podobało.

To było coś, co zrobiłem dobrze. Podczas gdy nie było mięsa, było dużo białka. Zjadłem orzechy i jajka, a ja wypełniłem swoją dietę zielonymi liśćmi, aby upewnić się, że spełniam swoje żelazne potrzeby. Moja krew zawsze wracała do perfekcji i nigdy nie było żadnego powodu, aby podejrzewać, że moja dieta w ogóle nie istniała.

ReklamaReklama

Gdy świadome jedzenie zamienia się w niezdrowe

Problem polegał na tym, że zobowiązanie się do wegetariańskiego stylu życia było naprawdę tylko początkiem głębszych walk z żywnością, które chciałbym osiągnąć. To był mój pierwszy krok w próbowaniu kontrolowania - w niezdrowym stopniu - jedzenia, które pozwalałem sobie jeść.

Widzisz, przez następną dekadę lub dłużej, stawiam na twarz oddanego wegetarianina. A jednak walczyłem w sekrecie z dość intensywnym zaburzeniem odżywiania. A będąc wegetarianinem nie spowodowało tego (wielu bardzo zdrowych ludzi żyje wegetariańskim stylem życia bez tego nigdy nie jest powodem do niepokoju), dla mnie było to oznaką czegoś głębszego i bardziej niepokojącego, którego nikt inny nie mógł zobaczyć.

Przez lata ograniczyłem to, co zjadłem. Wskazałem jedzenie jako dobre lub złe. Świętowałem dni, w których pozwoliłem sobie tylko "dobrze", a jednocześnie karałem siebie poprzez oczyszczenie w dniach, w których zawiodłem i uległem "złemu"."

Wegetarianizm był dla mnie tylko przykrywką. To było coś, co pozwoliło mi być restrykcyjnym bez dzwonków alarmowych dla osób wokół mnie. Kiedyś byłem wegetarianinem jako maską do znacznie mroczniejszych zmagań z jedzeniem.

Nie zacząłem naprawdę porządkować tej walki aż do moich wczesnych lat dwudziestych. Minęło wiele lat, zanim wszedłem na zdrowszą ścieżkę. Zaraz w tym czasie zacząłem czuć się bardziej pewny siebie w związku z jedzeniem i ciałem, uderzył mnie kolejny cios. Zdiagnozowano mnie jako bezpłodnego w wieku 26 lat.

ReklamaReklama

Powrót bekonu

W tym momencie byłem wegetarianinem od 13 lat. Ale kiedy lekarz zarządzający moim pierwszym cyklem IVF zalecił, zaczynam dodawać mięso do mojej diety, nie wahałem się. Tak naprawdę nie zmusiłem go do wyjaśnienia, dlaczego uważał, że robienie tego może być dobrym pomysłem. Byłem zmęczony kontrolowaniem wszystkiego, co zjadłem. I byłam skłonna spróbować prawie wszystkiego, jeśli myślał, że to pomoże mi mieć dziecko.

Niestety, to nie zadziałało. Nie mięsa, nie zastrzyki hormonów. Nie inwazyjna operacja usunięcia moich jaj ani bardziej inwazyjny proces ich nawożenia i umieszczenia z powrotem we mnie. Nie zaszłam w ciążę. Nigdy nie byłbym w ciąży.

Przyznam się, że jestem trochę zgorzkniały po moim drugim nieudanym cyklu IVF, kiedy siedziałem na ziemi we łzach, myśląc sobie: "Nie mogę uwierzyć, że zjadłem mięso za to. "

Ogłoszenie

Z jakiegoś powodu nie wróciłem do bycia wegetarianinem. Chociaż nigdy w życiu nie miałem ochoty na stek lub czerwone mięso, trzymałem kurczę w mojej diecie dość regularnie. Udałem się do tej starej słabości na bekon.

Więcej długotrwałych negatywnych efektów

Około roku później miałem upadek, który wylądował w biurze kręgarza. Zrobił prześwietlenie mojego ramienia i pleców. Gdy przeglądaliśmy je razem, zapytał: "Jesteś wegetarianinem? "

ReklamaReklama Zdziwiło mnie to pytanie, zwłaszcza, że ​​wydawało się to niezwiązane z tym, o czym rozmawialiśmy w danym momencie. Ale odpowiedziałem szczerze, mówiąc mu, że już nie jestem, ale od ponad dziesięciu lat.

"Tak myślałem," powiedział. "Zależnie od gęstości kości ludzie mogą stwierdzić, czy jedzą mięso. "

Ten komentarz naprawdę mnie zaskoczył. Powiedziałem mu, że nigdy nie byłem anemiczny.

Ogłoszenie

"Nie ma znaczenia," powiedział. "Nasze ciała są przeznaczone do spożywania mięsa. Nie cały czas, nie każdy posiłek jak niektórzy, ale … potrzebujemy trochę mięsa. Kiedy tego nie rozumiemy, ta nieobecność jest absolutnie odzwierciedlona w naszych kościach. "

  • Jakie są zdrowe sposoby na utrzymanie diety wegetariańskiej i silną gęstość kości?
  • Aby uzyskać dobrą gęstość kości, należy uwzględnić nabiał w diecie wegetariańskiej. Wapń jest szczególnie ważny dla młodych wegetarian w późnym dzieciństwie i wczesnym okresie dojrzewania. Mają największe ryzyko. Nastolatki, nastolatki i kobiety w wieku menopauzalnym, które nie spożywają produktów mlecznych, będą musiały przyjmować suplement wapnia. Celuj w 1000 miligramów (mg) wapnia dziennie.- dr Debra Rose Wilson, MSN, RN, IBCLC, AHN-BC, CHT
  • Odpowiedzi stanowią opinie naszych ekspertów medycznych. Wszystkie treści mają charakter wyłącznie informacyjny i nie powinny być traktowane jako porady medyczne.

Wróciłem do domu i zrobiłem kilka badań, i na pewno było trochę prawdy w tym, co mówił. Wyniki badań były sprzeczne, ale nie mogłem zaprzeczyć, że wyraźnie widział coś na moich skanach, co pozwoliło mu na dość dokładne przypuszczenie o kimś, kogo dopiero spotkał.

ReklamaReklama Mimo to nie mogę przestać się zastanawiać, czy to był wegetarianizm czy bulimik, który przyczynił się do tego, co zobaczył. Tak czy inaczej, ciągle jadłem mięso.

Znalezienie równowagi nareszcie

Wciąż jem dziś mięso. Nie w ogromnych ilościach, ale kilka posiłków w tygodniu. I chociaż nie mam pojęcia, czy to ma jakiekolwiek znaczenie w mojej gęstości kości, wiem, że czuję się lepiej spożywając dietę, która jest zdrowa, zrównoważona i nie restrykcyjna w żaden sposób. Jak mógłbym nie być, skoro mogę zjeść bekon na brunchu?

  • Czy bycie wegetarianinem może zepsuć gęstość kości? Co tu się dzieje?
  • Wapń, białko i spożycie witaminy D są związane ze zdrowiem kości. Niektórzy wegetarianie nie jedzą żadnej mleczarni, która jest największym źródłem wapnia w diecie północnoamerykańskiej. Dla nastolatków i starszych dzieci szczególnie ważne jest uzyskanie wystarczającej ilości wapnia. Zauważ, że autor tego artykułu zaczął dietę wegetariańską w tym wieku. Niektóre warzywa mają wapń, ale jest on związany z innymi pokarmami, więc nie jest łatwo wchłaniany. Wegetarianie są również narażeni na niedobór witaminy D.

    Wybierz jarmuż i musztardę, a także tofu z dodatkiem wapnia lub wzbogacony sokami wapniowymi. Zapytaj swojego lekarza lub dietetyka, czy potrzebujesz suplementu lub czy powinieneś uzyskać skan gęstości kości. Pracuj również z certyfikowanym trenerem personalnym, aby wykonywać ćwiczenia obciążeniowe.

    - dr Debra Rose Wilson, MSN, RN, IBCLC, AHN-BC, CHT
  • Odpowiedzi stanowią opinie naszych ekspertów medycznych. Wszystkie treści mają charakter wyłącznie informacyjny i nie powinny być traktowane jako porady medyczne.