Dom Twój lekarz Pacjent Perspektywy: Leczenie zapalenia wątroby typu C

Pacjent Perspektywy: Leczenie zapalenia wątroby typu C

Spisu treści:

Anonim

Diagnoza zapalenia wątroby typu C może oznaczać różne rzeczy dla różnych osób. Niektórzy pacjenci stawiają czoło wyzwaniu, podobnie jak każda inna choroba. Rozmawiają z lekarzem, przechodzą przez swoje zabiegi i idą dalej. Dla innych nie jest to jednak łatwe. Styl życia, nałogi i obowiązki rodzinne mogą stać się przeszkodą w leczeniu, a znalezienie rozwiązania może być trudne.

Wywiady

Healthline przeprowadził wywiad z dwoma pacjentami z zapaleniem wątroby typu C z bardzo różnymi, równie wnikliwymi doświadczeniami: Lucinda K. Porter, RN, pielęgniarka, pedagog zdrowia i autorka Wolna od wirusowego zapalenia wątroby C i Leczenie zapalenia wątroby typu C krok po kroku i Crystal Walker (zmiana nazwy na życzenie pacjenta).

Lucinda Porter, R. N.

Lucinda wie, że nabawiła się HCV w 1988 roku, ponieważ miała klasyczne objawy po transfuzji krwi. Niezawodny test nie był dostępny do 1992 r., Ale ponieważ była pewna, że ​​je otrzymała, nie miała testu potwierdzającego do 1996 r. W tym momencie miała test na genotyp, który jest ważną informacją w procesie leczenia. decyzje. Nauczyła się, że ma genotyp 1a.

Pierwszą terapią była monoterapia interferonem w 1997 roku. Ponieważ nie reagowała na tę szczególną terapię, zatrzymano ją po trzech miesiącach. Drugie leczenie, jakie otrzymała, to 48 tygodni peginterferonu i rybawiryny w 2003 roku. Wszystko układało się dobrze, dopóki nie powróciła do fazy po leczeniu. Trzecim leczeniem było 12-tygodniowe badanie kliniczne z użyciem sofosbuwiru, ledipaswiru i rybawiryny. Było to w 2013 roku, a Lucinda jest teraz wolna od HCV.

Doświadczenia Lucindy z jej lekami były typowe. Pierwsze dwie terapie interferonem doprowadziły do ​​depresji, a wszystko wyschło, zwłaszcza ust, skóry i oczu. Doświadczyła bólów mięśniowych, bólu stawów oraz sporadycznych dreszczy i gorączki. Jej umysł był tak mglisty, że nie była wiarygodna. Nie mogła się skoncentrować na niczym. Leczenie obejmujące rybawirynę powodowało typowe działania niepożądane związane z rybawiryną: zmęczenie, bezsenność, niedokrwistość hemolityczna, drażliwość, bezsenność, wysypka, zawroty głowy i bóle głowy.

Ale pomimo efektów ubocznych, Lucinda utrzymywała szczególne skupienie i była zdecydowana uzyskać zdrowie. Ona oferuje następujące doskonałe porady dla osób rozpoczynających podróż do WZW typu C:

"Skutki uboczne są problemami, dla których istnieją rozwiązania. Nie bój się efektów ubocznych. Pracuj z zespołem medycznym, aby znaleźć sposoby na ich pokonanie. Miej oczy na cel, który ma być wolny od wirusowego zapalenia wątroby typu C … Przedwcześnie umieramy również z innych przyczyn śmierci, takich jak choroby serca, nowotwory i udar.Nie musisz umierać - zapalenie wątroby typu C to wygrana bitwa, jeśli podnosisz broń i walczysz. Broń staje się coraz lepsza, a następna generacja leczenia zapalenia wątroby typu C ma łagodne i krótkie efekty uboczne. Porozmawiaj z lekarzem i dowiedz się, jak możesz żyć bez żółtaczki C. "

Crystal Walker

Crystal została zdiagnozowana z wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV) w 2009 roku, kiedy była w ciąży z drugim dzieckiem. Od dawna uzależniona od narkotyków, wie aż nazbyt dobrze, jak zaraziła się wirusem. Na początku jej lekarz przepisał interferon. To mogło pomóc; może nie mieć. Ze względu na ciążę musiała stosunkowo szybko opuścić lek i przestała spotykać się z lekarzem.

Po porodzie Crystal odkryła swojego lekarza, który nie pracował już w tym samym szpitalu. Bez pieniędzy i tylko Medicaid, by jej pomóc, próbowała znaleźć innego lekarza, który ją zobaczy. Kiedy w końcu kogoś znalazła, zobaczył ją wystarczająco długo, by napisać receptę na roferon-A i nigdy się z nią nie spotkać. Skutki uboczne leków były zbyt duże, by Crystal mogła je znieść, a ona szukała innego lekarza. Ta odmówiła leczenia HCV, dopóki Crystal nie przeszła oceny psychiatrycznej i nie była objęta terapią przez osiem miesięcy. W tym czasie infekcja Crystal przeszła od ostrego do przewlekłego i musiała poddać się regularnym badaniom na obecność narkotyków.

Niezdolny do zdania testu narkotykowego, Crystal stracił swoje świadczenia Medicaid i nie kwalifikuje się już do leczenia. Sfrustrowana, przerażona i nieustannie odczuwa ból, walczy o zachowanie trzeźwości i obaw o bezpieczeństwo swoich dzieci. Nauczyła ich, że jej krew jest "trucizna" i zawsze ostrożnie obchodzi się z Mamą. Crystal obawia się, że jej możliwości się wyczerpały. Że dla niej jest już za późno. Ale chce zaoferować radę tym, którzy dopiero zaczynają, i dla kogo jeszcze nie jest za późno: "Cokolwiek robisz, zachowaj czystość. Poddaj się, wysadź i módl się do Boga, aby działał. "