Dom Szpital online Jess mówi nam o życiu z cukrzycą w Belize

Jess mówi nam o życiu z cukrzycą w Belize

Spisu treści:

Anonim

Witajcie ponownie w naszej wirtualnej podróży dookoła świata z cukrzycą - naszą globalną serią, która zaprasza PWD (ludzi z D) wszędzie, aby dzielić się tym, jak wyglądają ich życia w porównaniu do naszych w USA

Przywitaj się dziś z Jess, młodą damą, która dzieli się szczerą historią z małym krajem Belize.

A Guest Post by Jess August

Nazywam się Jessica August, mam 25 lat i mieszkam w Belize, który znajduje się pomiędzy Meksykiem i Gwatemalą. Mimo że Gwatemala domaga się Belize, jesteśmy niezależnym krajem od 1981 roku. Jest to jedyny anglojęzyczny kraj w Ameryce Środkowej. W końcu chciałbym kontynuować studia uniwersyteckie, ale obecnie jestem wolontariuszem jako koordynator ds. Młodzieży w Stowarzyszeniu na rzecz diabetologii w Belize. Dzięki temu mogłem oficjalnie reprezentować i uczestniczyć w programie młodych liderów, który odbył się w Australii w listopadzie 2013 r.

W wieku 11 lat zdiagnozowano cukrzycę typu 1 i było to dość kłopotliwe doświadczenie. Pewnego wieczoru po szkole, jadąc autobusem do domu, chęć oddania moczu była tak intensywna, a podróż powrotna do domu była o godzinę drogi, nie mogłem już dłużej tego wytrzymać. Kiedy wróciłem do domu, po wyjaśnieniu mojej pomyłki mojej matce, ona postanowiła zabrać mnie do lekarza jeszcze w tym samym tygodniu. Moja matka miała bardzo silne podejrzane poczucie, że mam cukrzycę z tego powodu, że mój starszy brat cierpi na cukrzycę typu 1. Będąc w szpitalu i po przeprowadzeniu testów, wciąż mogę żywo przypomnieć sobie, jak pielęgniarka wróciła z gorączką, mówiąc, że mój poziom glukozy wynosił ponad 500 mg / dl. Następnie spędziłem dwa tygodnie w szpitalu, ucząc się radzenia sobie z tym stanem, który trwał do końca życia.

->

Miałem zaledwie 10 lat i nie bardzo rozumiałem, co się dzieje, gdy mój brat Kenrick Gideon został zdiagnozowany w 1998 roku. Jego doświadczenie, na podstawie relacji mojej matki, było bardzo skomplikowane, ponieważ prawie zmarły. Był bardzo szczupły, dużo spał, prosił o coś słodkiego przez cały czas i dużo moczu. Moja mama zabrała go do dwóch różnych szpitali, które oboje przeprowadzili kilka testów i nie znaleźli w nim nic złego (!) To była bardzo frustrująca sytuacja, w której moja matka wiedziała, że ​​coś jest nie tak. Była zrozpaczona, póki nie wspomniała jednej z ciotek o tym, jak chory jest mój brat, a ciocia dała mojej matce radę, aby zabrać go z powrotem do szpitala i powiedzieć mu, że potrzebuje testu cukru - i tak dowiedział się mój brat. Nazwa dla cukrzycy w Belize brzmi "cukier".

Znalezienie poczucia własnej wartości

Moja rodzina bardzo mnie wspierała, szczególnie moją matkę, ponieważ miała wiedzę na temat tego stanu.Ale powrót do szkoły był koszmarem. Czułem się samotny, ponieważ ciągle się z tego wyśmiewano. Moi przyjaciele po prostu nie mogli zrozumieć mojego stanu. Zawsze prosiłem moją rodzinę, aby utrzymywała mój stan w tajemnicy, ponieważ nie chciałem, żeby ktokolwiek o tym wiedział. Największą przeszkodą jest trzymanie go z dala od osób postronnych. To dość zawstydzające widzieć, jak ludzie reagują, kiedy dowiadują się o twoim stanie.

Mój brat trzymał swój stan w tajemnicy i nie byłem świadomy wszystkiego, przez co przeszedł. Rozpoznano mnie rok później. Dopiero gdy dorośliśmy, naprawdę rozmawialiśmy o naszej chorobie i porównaliśmy notatki i zaczęliśmy dbać o siebie nawzajem. Ma 32 lata i mieszka w Los Angeles od sześciu lat.

Mniej więcej w tym czasie zdiagnozowano, że spotkałem w szpitalu damy, która przedstawiła mi pierwszy obóz dla diabłów, w którym kiedykolwiek byłam. Była prezesem Stowarzyszenia Diabetyków Belize. Była dla mnie jak darem niebios. Zabierała mnie ze sobą na różne spotkania z cukrzycą i targi zdrowia. Pamiętam, jak robiłem takie rzeczy, jak pomaganie jej w układaniu dokumentów - ale nigdy tak naprawdę nie rozumiałem, o co chodziło w tych wszystkich spotkaniach i o zdrowym zdrowiu. Tak naprawdę nie wiedziałem nic o cukrzycy w tym czasie, więc nauczyła mnie wiele, ale dopiero gdy dorastałem, zrozumiałem, co to wszystko znaczy. Straciłem z nią później kontakt, ale dołączyłem do grupy młodzieżowej dla młodych pań, która pomaga innym z niską samooceną. Pewnego dnia musieliśmy włamać się do małych grup po sześć osób, aby porozmawiać o tym, co nam się nie podoba. Rozmawiałem o mojej cukrzycy i jedna z obecnych kobiet zapytała, czy wiem o Belize Diabetes Association. Powiedziałem jej tak, ale nie mam z kim się skontaktować, więc dała mi nazwisko i numer obecnego prezydenta. I tego samego dnia zadzwoniłem, aby zostać członkiem i zacząłem się angażować, a po 10 latach nadal jestem silny.

Luki w zasobach zdrowia w Belize

W Belize naszą tradycyjną żywnością jest dużo ryżu i fasoli. Ale zdecydowanie nie mamy wymówki, aby nie stosować zdrowej diety, ponieważ mamy mnóstwo świeżych organicznych warzyw i owoców. Nasz wielki system rolniczy daje nam przewagę w uprawie wszystkich rodzajów zieleni i owoców ekologicznych. Belize ma również przemysł cukrowniczy i bananowy, jeden z naszych największych eksportów do różnych krajów.

W 2003 r. Rząd Belize rozpoczął nowy system o nazwie National Health Insurance (NHI). Potencjalną zaletą NHI jest zmiana sposobu wydawania pieniędzy na ochronę zdrowia (stosunek wartości do ceny / kapitału własnego) poprzez zasadę poinformowanego nabywcy "dla wyboru dostawcy". Od momentu założenia NHI znacznie łatwiej kupić leki w Belize. Ale wciąż jesteśmy w tyle jeśli chodzi o zaktualizowane sposoby stosowania insuliny i ustalania właściwej dawki dla poszczególnych pacjentów. Nadal używamy igieł strzykawkowych, jak wspomniano.

Mimo że leki można uzyskać w klinice, jest to bardzo długi, żmudny i czasochłonny proces. Stąd też, dlaczego wolę wydać wyższą cenę dla wygody kupuję moje leki za 38 bze dolarów za Novelin N an R.Niemniej jednak dostawy są łatwo dostępne, szczególnie za pośrednictwem stowarzyszenia Belize Diabetes Association.

Mamy wszystkie kliniki, szpitale i prywatnych lekarzy. Ale brakuje informacji o tym, jak właściwie leczyć pacjentów, których sam doświadczyłem i widziałem wiele przypadków najgorszych wiadomości. Moje doświadczenie w zeszłym roku w lipcu 2013 było takie, że poszedłem do szpitala z powodu złego bólu w żołądku, a lekarz wyjaśnił, że moje USG pokazywało płyn w moim brzuchu i nie byli pewni, czy to była krew, czy coś innego, więc musiałem zrobić laboratorium eksploracyjne. Płakałem z bólu w sercu i odmawiałem zabiegu. Po godzinach spędzonych w szpitalu im. Karla Heusenera uwolniłem się od bólu w okolicznościach, w których lekarz powiedział, że nie zamierzam tego zrobić. Następnego dnia poszedłem do innego szpitala, z najgorszym bólem w historii. Lekarz przeprowadził te same testy po tym, jak wytłumaczyłem swoje doświadczenie w innym szpitalu. Potem powiedziała mi, że mam sist na moim jajniku i to pęka, ale moje ciało pochłonęło to. Dała mi lekarstwa, a ja wciąż ją odwiedzałem i wciąż ją widzę.

Powodem, dla którego opuściłem szpital Karla Heusenera było to, że było wiele przypadków błędów medycznych, które zabijały pacjentów. Widzę to cały czas w wiadomościach, w których rodzina płacze za swoimi kochanymi, którzy poszli do szpitala z grypą lub z bólem, otrzymali niewłaściwe leki lub przeszli przez niepotrzebną operację. Nie jestem w stanie podać procentu, ponieważ szpital zachowuje te informacje w tajemnicy. Z wyjątkiem tych, którzy zabrali go do mediów!

Teraz jest czas

Częściowo zmotywowani tymi problemami, teraz ciągle uczestniczę w wielu prezentacjach i dzielę się osobistymi doświadczeniami z cukrzycą. Pomagam w badaniu poziomu glukozy we krwi i edukacji w różnych organizacjach, z uczniami w szkołach, na targach zdrowia, w programach telewizyjnych i radiowych. I co roku chodzę do naszego obozu, a także chodzimy tonę i jedziemy na Światowy Dzień Cukrzycy. Mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości będę podiatrem. W Belize nie ma specjalistów, więc wiele osób cierpi z powodu amputacji, a ostatecznie prowadzi do godnego życia. Przez większość czasu nie otrzymują wykształcenia i nie mogą właściwie zadbać o siebie. Teraz nadszedł czas, aby wnieść swój wkład w rozwój edukacji wszystkich na temat tego stanu.

Dziękuję Jess, za podjęcie działań w swoim kraju i podzielenie się z nami swoją podróżą!

Zastrzeżenie : Treść stworzona przez zespół Diabetes Mine. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj.

Zastrzeżenie

Ta treść została stworzona dla Diabetes Mine, blogu poświęconego zdrowiu konsumentów skupiającego się na społeczności chorych na cukrzycę. Treści nie są poddawane przeglądowi medycznemu i nie są zgodne ze wskazówkami redakcyjnymi Healthline. Aby uzyskać więcej informacji na temat partnerstwa Healthline z Diabetes Mine, kliknij tutaj.