Publikowanie informacji zdrowotnych online: czego nie udostępniać
Spisu treści:
- 1. Ocena G dla grafiki
- 2. Porozmawiajmy o kupie
- 3. Dlaczego tego nie powiedziałeś?
- 4. Szczegóły okresu
- 5. Czy możesz mnie zdiagnozować?
- 6. Aktualizacje dotyczące pracy
- 7. Inne informacje medyczne
- 8. Jedzenie na wynos
Nie tak dawno temu internet nie był czymś. Większość z nas pamięta pierwsze nasze komputery (i podekscytowanie tych pierwszych czatów), a wielu nawet pamięta czasy, w których MySpace był miejscem, w którym się znajduje.
Teraz Facebook jest królem mediów społecznościowych, ale to nie znaczy, że nie ma lojalnych zwolenników gromadzących się szczęśliwie na Instagramie, Twitterze, Snapchacie, Pinterestu i wielu innych miejscach spotkań online. Te opcje mediów społecznościowych umożliwiają ludziom łączenie się, zarówno z przyjaciółmi i rodziną, jak iz wirtualnymi nieznajomymi, z którymi mogą mieć wiele wspólnego.
reklamaReklamaW 2009 roku po raz pierwszy zdiagnozowano endometriozę IV stopnia. W wieku 26 lat dowiedziałem się, że jestem niepłodny i będę potrzebował ścigania IVF, jeśli mam nadzieję, że będę miał rodzinę. W tym czasie nie znałem nikogo w moim prawdziwym życiu, który mógłby nawet odnosić się do tego, przez co przechodziłem. Internet okazał się dla mnie zbawicielem, łącząc mnie z kobietami, które mogą odnosić się i udzielać wsparcia, którego nie mogli mi dać przyjaciele i rodzina.
Jestem więc pierwszą osobą, która rozpoznaje wartość udostępniania online, szczególnie jeśli chodzi o walki o zdrowie, które mogą być tematem tabu do dyskusji z tymi, którzy nie byli w twoich butach.
Biorąc to pod uwagę, istnieją pewne tematy, które wszyscy powinniśmy być w stanie się zgodzić, lepiej trzymać w trybie offline. Oto moja lista informacji, które graniczą z T. M. I. (zbyt dużo informacji), to chyba najlepiej nie dzielić się ze światem.
1. Ocena G dla grafiki
Po pięciu głównych operacjach jamy brzusznej, mam kilka naprawdę graficznych zdjęć moich wnętrz. Uważam je za fascynujące, ale większość moich przyjaciół i rodziny pewnie by się nie zgodziła. Jeśli jest krew i flaki, nie dziel się tym. To samo dotyczy zbyt graficznych zdjęć przedstawiających urodzenie. Możesz je uznać za piękne, ale twój wujek Harry może być nieco bardziej wrażliwy.
2. Porozmawiajmy o kupie
Jako mama 3-latka, wiem aż za dobrze, jak wszystko pochłaniające temat kupy może być we wczesnych latach nauki. Wiem też, że większość ludzi nie chce usłyszeć o tym, jak duża była kupka mojej córki dziś rano, lub gdzie ją ukryła, kiedy wciąż wychodziliśmy z pieluszek. Możesz znaleźć zabawne historie kupków (myślę, że to sprawa dla mamy), ale nie wszyscy zgodzili się z tobą. W tym samym celu nikt nie musi wiedzieć, czy zostałeś trafiony dużym "D" po tym, jak żołądek wlecze się w twoim domu! Niektóre rzeczy najlepiej trzymać w tajemnicy.
ReklamaReklama3. Dlaczego tego nie powiedziałeś?
Nie tak dawno temu, Timehop przypomniał mi o poście, którą podzieliłem po wylądowaniu w szpitalu na pęknięcie torbieli jajnika sześć lat temu.To było zdjęcie kroplówki w ramieniu (łamanie zasady nr 1) wraz ze słowami: "Nie ma sprawy, spędzam noc w szpitalu. Jeszcze raz. "Było mnóstwo" O nie, co jest nie tak? ! ? "I komentarze, które nastąpiły, z których żadna nie czułem potrzeby reagowania aż do następnego dnia.
Jest to obecnie powszechnie nazywane "vaguebooking", a większość ludzi uważa to za denerwujące. Zamieszczanie czegoś z wartością wstrząsu może budzić niepokój (czasami niepotrzebnie), a nawet powodować bicie uwagi. Tak, nazywam tę 27-letnią wersję siebie. Zasadniczo nie służy to niczemu zaproszeniu nawet najbardziej podstawowych znajomych z listy "przyjaciół" do medycznego dramatu.
4. Szczegóły okresu
Jest to kolejny przypadek, w którym prawdopodobnie byłem winny w przeszłości, szczególnie dlatego, że pisałem bloga o radzeniu sobie z endometriozą (stan, który powoduje rozdzierające okresy). Ogólnie rzecz biorąc, większość ludzi nie chce (lub nie musi) wiedzieć, że jest to dla Ciebie pora miesiąca. Jeśli chcesz lamentować, wyślij SMS-a do znajomego, zamiast zamieszczać go w internecie.
5. Czy możesz mnie zdiagnozować?
Po otrzymaniu wsparcia i odpowiedziach, które można znaleźć w Internecie, gdy mam do czynienia z problemem medycznym, wiem z pierwszej ręki, jak cenne mogą być doświadczenia innych. Ale widziałem też wezwania do postawienia diagnozy bardzo, bardzo źle. Rozumiem dysk: Kiedy lekarze lekceważą twoje symptomy lub kiedy naprawdę nie możesz sobie pozwolić na ich obejrzenie, kuszące jest zwrócenie się do Internetu o pomoc.
Niestety, wymienianie twoich symptomów i proszenie nieznajomych o zdiagnozowanie ciebie w Internecie nie tylko naraża cię na ryzyko nadmiernego dzielenia się, ale także naraża cię na ryzyko otrzymania i podjęcia potencjalnie niebezpiecznej porady. Jeśli twój lekarz cię nie słucha, znajdź kogoś, kto to zrobi. A jeśli nie stać cię na leczenie, poszukaj kliniki lub lekarza praktykującego, który chce z tobą pracować.
ReklamaReklama Podsumowanie: nie polegaj na nowicjuszach online, którzy zajmują się diagnozowaniem. Nie są medium, a bez dyplomu medycznego i zdolności do badania ciebie nie mogą dostarczyć niczego więcej niż domysły.
6. Aktualizacje dotyczące pracy
Ludzie mają bardzo różne poglądy na temat dzielenia się informacjami o ciąży i porodzie, od tych, którzy nie będą niczego publikować przez kilka tygodni po tym, jak ich dziecko będzie bezpiecznie w ramionach, do tych, którzy żyją w strumieniu ich dostawy do wszystko do zobaczenia.
To trudne. To zupełnie normalne, że chcesz dzielić się swoją radością. To powiedziawszy, intymne szczegóły na temat tego, jak dalece jesteście rozrośnięci, mogą nie odpowiadać każdemu, a ponieważ czasami mogą pojawić się komplikacje, najlepiej zastosować podejście "mniej znaczy więcej". Jeśli chcesz się podzielić, że dziecko przychodzi i wszystko wygląda dobrze, idź do niego! Zachowaj jednak grę "play-by-play" zarezerwowaną dla osób wystarczająco blisko, aby już być w szpitalu z tobą.
Ogłoszenie7. Inne informacje medyczne
Nigdy nie ma (nigdy) wymówki, aby publikować dane medyczne innych osób w Internecie. Osobiście widziałem, jak podekscytowane babcie łamią zasadę nr 3, jeśli chodzi o rodzenie córek i ignorują fakt, że te same córki były celowo spokojne, dzieląc się informacjami na temat ciąży online.
Byłem też świadkiem, jak ludzie dzielili się szczegółowymi informacjami o kryzysie medycznym członka rodziny lub przyjaciela, pytając o modlitwę. Uczciwe jest dzielenie się drobnymi aktualizacjami (jak ta sama podekscytowana babcia, która po prostu pozwala swoim przyjaciołom i rodzinie poznać, że jej pierwszy wnuczek jest już w drodze). Jednak szczegóły są nie tylko niepotrzebne, ale mogą również być uważane za zawstydzające lub nachalne dla osoby, o której piszesz. Jeśli nie jest to jednoznacznie o Tobie, stąpaj bardzo ostrożnie pod względem tego, co udostępniasz.
ReklamaReklama8. Jedzenie na wynos
A więc, co można zamieścić online, jeśli chodzi o informacje zdrowotne i medyczne? Po pierwsze, zależy to od tego, gdzie publikujesz. Jeśli chcesz tylko zapewnić szybką aktualizację, ponieważ wiesz, że twoi przyjaciele i lista rodzin będą się troszczyć, poszukaj. Ale zawsze zadawaj sobie pytanie, czy to, co dzielisz, jest czymś, co każda osoba na twojej liście "przyjaciół" naprawdę musi wiedzieć.
Jeśli nie, oto kilka alternatywnych pomysłów.
Blogi osobiste : blogi mogą być skutecznym sposobem nawiązywania kontaktu z innymi osobami zajmującymi się tymi samymi problemami medycznymi, bez przeciążania wszystkich znajomych, znajomych i współpracowników, którzy łączą się z Tobą na Facebooku. Jeśli często chcesz dzielić się informacjami medycznymi, blog może być drogą do zrobienia.
Reklama Aktualizacja wiadomości e-mail lub grupowej: Jeśli chcesz poinformować rodzinę i znajomych o aktualizacji medycznej lub dotyczącej zdrowia, zamiast przesyłać aktualizację na Facebooku, możesz napisać e-mailem lub wysłać SMS-a do grupy z wewnętrznym kręgiem.