Dom Twój lekarz Obligacja, którą odczuwam u innych ludzi z Bipolarnym Niewyjaśnione

Obligacja, którą odczuwam u innych ludzi z Bipolarnym Niewyjaśnione

Spisu treści:

Anonim

Poruszała się jak ja. To właśnie zauważyłem jako pierwszy. Kiedy mówiła, jej oczy i ręce rzucały się w wir - żartobliwe, cierpkie, dygresyjne.

Rozmawialiśmy po drugiej stronie. m. jej mowa zdyszana, trzaskająca opinią. Wzięła kolejny cios ze stawu i przekazała mi go na kanapie w akademiku, gdy mój brat zasnął na moim kolanie.

ReklamaReklama Rodzeństwo rozdzielone przy urodzeniu musi czuć się w ten sposób, gdy spotykamy się jako dorośli: widząc część siebie w kimś innym. Ta kobieta, którą nazwałbym Ella, miała moje maniery, zawroty głowy i wściekłość, tak bardzo, że czułam się powiązana. Że musimy dzielić wspólne geny.

Nasza rozmowa była wszędzie. Od hip-hopu do Foucault, Lil Wayne, po reformę więzienną, idee Elli rozgałęziały się. Jej słowa były ulewne. Uwielbiała argumenty i wybrała je dla zabawy, tak jak ja. W ciemnym pokoju, gdyby światła były przywiązane do jej kończyn, tańczyłyby. Tak samo jak ona, dookoła apartamentu, który dzieliła z moim bratem, a później na słupie w barze klubowym.

Kiedy ludzie bipolarni się spotykają, znajdujemy imigrancką bliskość, solidarność. Dzielimy się cierpieniem i dreszczykiem emocji.

Współlokator mojego brata dał mi spokój. Zauważyłem, że Ella jest porywająca, ale wyczerpująca - jasna, ale lekkomyślna, opętana. Zastanawiałem się, bałem się, czy tak ludzie o mnie myślą. Niektóre opinie Elli wydawały się hiperboliczne, jej działania skrajne, jak taniec nago na koledżu na zielono lub wyrzucanie samochodów policyjnych. Mimo to możesz na nią liczyć. Reagować.

reklama

Miała opinię, a przynajmniej przeczucie, o wszystkim. Czytała żarłocznie i sama była nieustraszona. Była magnetyczna. Uderzyło mnie, że mój brat, o swym spokojnym, praktycznym duchu, świetnie się dogaduje z Ella, która była podniecająca, pretensjonalna i roztargniona.

Nikt z nas nie wiedział, że tej nocy spotkałem Ella w Princeton, ale w ciągu dwóch lat ona i ja podzielilibyśmy się czymś innym: pobytem w szpitalu psychiatrycznym, meds i diagnozą, którą zachowaliśmy na całe życie.

reklamaReklama

Sam, razem

Chorzy psychicznie to uchodźcy. Daleko od domu, słuchanie twojego ojczystego języka jest ulgą. Kiedy spotykają się ludzie bipolarni, odnajdujemy imigrancką bliskość, solidarność. Dzielimy się cierpieniem i dreszczykiem emocji. Ella zna niespokojny ogień, który jest moim domem.

Namawiamy ludzi, lub ich urażamy. To jest depresja maniakalna. Nasze cechy osobowości, takie jak entuzjazm, popęd i otwartość, przyciągają i odsuwają się od razu. Niektóre są inspirowane naszą ciekawością, naszym rodzajem ryzyka. Inni są odpychani przez energię, ego lub debaty, które mogą zepsuć przyjęcia na kolację. Odurzamy się i jesteśmy nie do zniesienia.

Mamy więc wspólną samotność: walkę o przetrwanie. Wstyd konieczności próbowania.

Ludzie bipolarni zabijają się 30 razy częściej niż zdrowi ludzie. Nie sądzę, że dzieje się tak tylko z powodu huśtawki nastrojów, ale dlatego, że typy maniakalne często niszczą ich życie. Jeśli źle potraktujesz ludzi, nie będą chcieli być blisko ciebie. Możemy odeprzeć naszą nieelastyczną koncentrację, nasze niecierpliwe nastroje lub nasz entuzjazm, że egocentryczną pozytywność. Euforia maniakalna jest nie mniej izolująca niż depresja. Jeśli uważasz, że twoje najbardziej charyzmatyczne ja jest niebezpiecznym mirażem, łatwo wątpić, że miłość istnieje. Nasza jest wyjątkową samotnością.

Jesteśmy dla siebie dobrzy, jak ryby głębinowe i bakterie, które utrzymują je w mroku. Maniakalna połowa porusza rzeczy, budzi debatę, agituje.

A jednak niektórzy ludzie - jak mój brat, który ma kilku dwubiegunowych przyjaciół i kobiety, z którymi się umawiałem - nie mają nic przeciwko dwubiegunowości. Tego typu osoby przyciąga chattiness, energia, intymność, która jest tak intuicyjna dla osoby bipolarnej, jak to jest poza jej kontrolą. Nasza nieskrępowana natura pomaga niektórym zarezerwowanym ludziom otworzyć się. Wymieszamy kilka łagodnych typów, a oni nas w zamian uspokajają.

ReklamaReklama Ci ludzie są dla siebie dobrzy, jak żabnica i bakterie, które utrzymują ich na wadze. Maniakalna połowa porusza rzeczy, budzi debatę, agituje. Spokojniejsza, bardziej praktyczna połówka utrzymuje plany w rzeczywistym świecie, poza technicolubowymi wnętrzami czaszki dwubiegunowej.

Historia, którą opowiadam

Po studiach spędziłem lata na wiejskiej wsi w Japonii, ucząc podstawówki. Prawie dziesięć lat później w Nowym Jorku brunch z przyjacielem zmienił moje spojrzenie.

Facet, ja go nazywam Jim, pracował tak samo w Japonii przede mną, ucząc w tych samych szkołach. Sempai, nazwałbym go po japońsku, co znaczy starszy brat. Uczniowie, nauczyciele i mieszkańcy miasteczka opowiadali historie o Jimie wszędzie, gdzie byłem. Był legendą: koncert rockowy, w którym grał, w grach z przerwami, kiedy ubierał się jako Harry Potter na Halloween.

Reklama Jim był przyszłym ja, którym chciałem się stać. Zanim się ze mną spotkałem, żył życiem tego mnicha w wiejskiej Japonii. Napełnił notatniki praktyką kanji - rząd po cierpliwym rzędzie bohaterów. W swojej karcie trzymał codzienną listę słów na karcie indeksu. Jim i ja lubiliśmy fikcję i muzykę. Mieliśmy pewne zainteresowanie anime. Obaj uczyliśmy się japońskiego od podstaw, pośród pól ryżowych, z pomocą naszych uczniów. Na wsi Okayama obaj zakochaliśmy się, a nasze serca zostały złamane przez dziewczyny, które dorastały szybciej niż my.

Byliśmy też trochę intensywni, Jim i ja. Zdolni do zażartej lojalności, moglibyśmy być również oderwani, stalowi i mózgowi w taki sposób, aby zmrozili nasze relacje. Kiedy byliśmy zaręczeni, byliśmy bardzo zaangażowani. Ale kiedy byliśmy w naszych głowach, byliśmy na odległej planecie, nieosiągalnej.

ReklamaReklama Tego ranka w nowojorskim brunchu Jim ciągle pytał o moją pracę magisterską. Powiedziałem mu, że piszę o licie, leku, który leczy manię. Powiedziałem, że lit jest solą, wykopaną z kopalni w Boliwii, ale działa bardziej niezawodnie niż jakikolwiek lek stabilizujący nastrój.Powiedziałem mu, jak fascynująca jest depresja maniakalna: ciężkie, przewlekłe zaburzenie nastroju, które jest epizodyczne, nawracające, ale także, wyjątkowo, uleczalne. Osoby z chorobą psychiczną o największym ryzyku samobójstwa, kiedy przyjmują lit, często nie nawracają przez lata.

Jim, obecnie scenarzysta, naciskał dalej. "Jaka jest historia?" zapytał: "Jaka jest narracja?"

"Cóż," powiedziałem, "mam pewne zaburzenia nastroju w mojej rodzinie …"

Reklama "A więc, której historii używasz?" <999 > "Zapłaćmy rachunek", powiedziałem, "powiem ci, gdy będziemy chodzić."

ReklamaReklama

W górę

Nauka zaczęła patrzeć na dwubiegunowy przez obiektyw osobowości. Badania nad bliźniętami i rodzinami wykazały, że depresja maniakalna jest w 85% dziedziczna. Ale żadna pojedyncza mutacja nie jest znana z tego zaburzenia. Tak więc ostatnie badania genetyczne często koncentrują się na cechach osobowości: gadatliwości, otwartości, impulsywności.

Cechy te często pojawiają się u krewnych pierwszego stopnia osób z zaburzeniem dwubiegunowym. Są wskazówkami, dlaczego "geny ryzyka" dla danego stanu przebiegają w rodzinach i nie zostały wyeliminowane przez dobór naturalny. W umiarkowanych dawkach przydatne są takie cechy jak napęd, wysoka energia i rozbieżne myślenie.

To nie znaczy, że mania przynosi geniusz. To, co wzbudza mania, to chaos: urojeniowe zaufanie, a nie wgląd.

Pisarze pracujący w Warsztatach pisarzy Iowa, tacy jak Kurt Vonnegut, mieli wyższe wskaźniki zaburzeń nastroju niż populacja ogólna, jedno klasyczne badanie wykazało. Muzycy jazzowi Bebop, najbardziej znany Charlie Parker, Thelonius Monk i Charles Mingus, również mają wysokie wskaźniki zaburzeń nastroju, często dwubiegunowych. (Piosenka Parkera "Relaxin" w Camarillo "opowiada o jego pobycie w psychiatrycznym domu w Kalifornii, Monk i Mingus również byli hospitalizowani.) Książka" Dotknięta ogniem "psychologa Kay Redfield Jamison retrospektywnie zdiagnozowała wielu artystów, poetów, pisarze i muzycy z zaburzeniem dwubiegunowym. Jej nowa biografia "Robert Lowell: Ustawianie rzeki w ogniu" opisuje sztukę i chorobę w życiu poety, który był wielokrotnie hospitalizowany z powodu manii, i uczył poezji na Harvardzie.

Nie oznacza to, że mania przynosi geniusz. To, co wzbudza mania, to chaos: urojeniowe zaufanie, a nie wgląd. Wędrowanie jest często płodne, ale zdezorganizowane. Twórcza praca produkowana podczas manii, z mojego doświadczenia, jest w większości narcystyczna, ze zniekształconą poczuciem własnej ważności i nieostrożnym wyczuciem publiczności. Z bałaganu rzadko można go uratować.

Jakie badania sugerują, że niektóre z tak zwanych "pozytywnych cech" zaburzeń dwubiegunowych - popęd, asertywność, otwartość - utrzymują się u ludzi dwubiegunowych, gdy są zdrowi i przyjmują leki. Pojawiają się również u krewnych, którzy dziedziczą niektóre z genów podsycających maniakalny temperament, ale nie na tyle, by wywoływać szarpane, łagodne nastroje, bezsenną energię lub zawrotny niepokój, który definiuje samą depresję maniakalną.

Brat

"Żartujesz sobie," powiedział Jim, śmiejąc się nerwowo, kiedy kupił mi kawę w Nowym Jorku.Kiedy wspomniałem wcześniej, ilu kreatywnych ludzi ma zaburzenia nastroju, napomknął - z bocznym uśmieszkiem - że mógłby mi powiedzieć wiele o tym z własnego doświadczenia. Nie pytałem, co miał na myśli. Ale kiedy podeszliśmy prawie 30 przecznic do Penn Station od Bond Street, opowiedział mi o swoim skromnym minionym roku.

Chciała, żeby zażywał leki, powiedział, że jest dwubiegunowy. Odrzucał wytwórnię. To też było znajome: przez dwa lata unikałem litu.

Po pierwsze, były koleżanki z koleżankami. Potem buty, które wypełnił jego szafę: dziesiątki nowych par, drogie trampki. Potem samochód sportowy. I picie. I wypadek samochodowy. A teraz, w ciągu ostatnich kilku miesięcy, depresja: płaska anhedonia, która brzmiała na tyle znajomo, że chłodzi mi kręgosłup. Widział psychiatrę. Chciała, żeby zażywał leki, powiedział, że jest dwubiegunowy. Odrzucał wytwórnię. To też było znajome: przez dwa lata unikałem litu. Próbowałem mu powiedzieć, że wszystko będzie dobrze.

Wiele lat później nowy projekt telewizyjny sprowadził Jima do Nowego Jorku. Poprosił mnie o mecz baseballowy. Oglądaliśmy Mets, w pewnym sensie, przez hot-dogi i piwa i ciągłe rozmowy. Wiedziałem, że na swoim piętnastym zjeździe college'owym Jim ponownie nawiązał kontakt z byłym kolegą z klasy. Wkrótce się spotykali. Na początku nie powiedział jej, że został pochowany w depresji. Wkrótce się nauczyła i obawiał się, że odejdzie. W tym okresie pisałem maile do Jima, zachęcając go, by się nie martwił. "Rozumie - nalegałem. - Zawsze nas kochają za to, jakimi jesteśmy, nie pomimo tego.

Jim przekazał mi wiadomości w grze: pierścień, tak. Wyobraziłem sobie miesiąc miodowy w Japonii. Miałem też nadzieję, że

sempai dało mi przebłysk mojej przyszłości. Szaleństwo rodzinne

Widywanie siebie w kimś innym jest dość powszechne. Jeśli jesteś dwubiegunowy, ten zmysł może być jeszcze bardziej niesamowity, ponieważ niektóre cechy mogą pasować do ciebie jak odcisk palca.

Twoja osobowość jest w dużej mierze dziedziczona, podobnie jak struktura kości i wzrost. Jego mocne i słabe strony są często dwiema stronami jednej monety: ambicja związana z lękiem, wrażliwość związana z brakiem bezpieczeństwa. Ty, podobnie jak my, jesteście skomplikowani, z ukrytymi lukami.

Ich rodzina, z której jestem dumny: ciekawi, napędzani ludzie, gonią mocno, intensywnie troszcząc się.

To, co przebiega w krwi dwubiegunowej, nie jest przekleństwem, ale osobowością. Rodziny o wysokich wskaźnikach nastroju lub zaburzeń psychotycznych, często są rodzinami o wysokich osiągnięciach, kreatywnych ludziach. Ludzie z czystym zaburzeniem dwubiegunowym często mają wyższe IQ niż populacja ogólna. To nie jest zaprzeczanie cierpieniom i samobójstwom wciąż powodowanym przez zaburzenie u ludzi, którzy nie reagują na lit lub osoby z chorobami współistniejącymi, którzy gorzej radzą sobie. Ani do zminimalizowania walki, z którą nadal borykają się osoby szczęśliwe, jak ja, na razie w remisji. Należy jednak podkreślić, że choroba psychiczna, bardzo często, wydaje się być produktem ubocznym skrajnych cech osobowości, które często są pozytywne.

Im więcej z nas spotykam, tym mniej czuję się jak mutant. W sposobie, w jaki moi przyjaciele myślą, mówią i działają, widzę siebie.Nie są znudzeni. Nie jestem samozadowolony. Angażują się. Jest to rodzina, z której jestem dumny: ciekawy, prowadzony, goniący mocno, intensywnie opiekuńczy.

Taylor Beck jest pisarzem z Brooklynu. Przed rozpoczęciem dziennikarstwa pracował w laboratoriach badających pamięć, sen, marzenia i starzenie się. Skontaktuj się z nim na @ taylorbeck216.