Dom Twój lekarz Moje doświadczenie z poporodowym PTSD

Moje doświadczenie z poporodowym PTSD

Spisu treści:

Anonim

Dziewięć dni po tym, jak wróciliśmy do domu ze szpitala z moją nowo narodzoną córką, mój mąż wrócił do pracy. Mogę wyraźnie przypomnieć sobie uczucie, gdy drzwi zamknęły się za nim. Czułem się tak, jakbym miał doświadczenie poza ciałem. Czułem się zdezorientowany, uwięziony, smutny i cierpiący. Nie było dokładnie to, co większość matek wyobraża sobie w swoich pierwszych dniach macierzyństwa.

Aby podzielić się moją podróżą z poporodowym PTSD, muszę zabrać cię z powrotem 15 dni wcześniej.

reklamaReklama

Początek mojej opowieści o PTSD

Około 36. tygodnia ciąży zaczęłam mieć problemy z ciśnieniem krwi. To ostatecznie doprowadziło do tego, że lekarz zdecydował się mnie nakłonić na 39 tygodni. Mój regularny OB-GYN nie dostarczał już dzieci, ale miała umowę z miejscowym szpitalem dla dzieci (szpitalem dydaktycznym) w ramach modelu robotniczego.

Nie miałem pojęcia, co to znaczyło w tym czasie. Ale w prostych słowach oznaczało to, że moja praca i dostawa były pod opieką uczęszczających do szpitala. Obecność w przychodni lekarskiej zmieniała się co 12 godzin, a nowi mieszkańcy w większości mnie leczyli.

Gdybym miał normalną siłę roboczą, nie sądzę, że model robotniczy byłby dla mnie tak szkodliwy. Ale nie było to nic normalnego.

Ogłoszenie

Urazowa historia narodzin mojej córki

Wstąpiłem do szpitala w niedzielę wieczorem. Dostałem Cervidil, żeby zmiękczyć szyjkę macicy, zanim następnego ranka zacznę Pitocin. Nie reagowałem na ani Cervidil, ani Pitocin. Zostałem umieszczony na trzech kroplach Pitocinu przez trzy dni.

Miałem też założoną żarówkę Foleya, aby spróbować ręcznie zmusić moją szyjkę macicy otwartą, nigdy nie zepsuła mojej wody, a każdy lekarz, który był odpowiedzialny za moją opiekę przez te trzy dni, miał inną opinię na temat tego, jak mnie leczyć.

ReklamaReklama W środę, po znoszeniu śmiesznej ilości złego traktowania (moim zdaniem), powiedziano mi, że chcą mnie wysłać do domu. W tym momencie:

  • ręcznie rozszerzyli mnie do 5 centymetrów
  • Krwawiłem wszędzie
  • Miałem znieczulenie zewnątrzoponowe już w plecach
  • Byłem poza wyczerpaniem

Musiałem zażądać cesarskiego cięcia ponieważ było jasne, że żaden z uczestników nie chciał być odpowiedzialny za leczenie mnie, zawsze pozostawiając decyzje na następną zmianę. Przez te trzy dni miałem cztery pielęgniarki, które mówiły mi, że muszę się bronić, ponieważ to nie było w porządku.

At 2: 29 p. m. w środę dostarczyłem córkę za pośrednictwem cesarskiego cięcia. Natychmiast po jej narodzinach zacząłem tracić dużą ilość krwi i zacząłem dryfować i tracić przytomność. Pamiętam, patrząc na światła na górze. Myślałem, że umieram i nigdy nie poznam mojej córki.

Godzinę później w pokoju pooperacyjnym nie reagowałem na płacz mojej córki.Niejasno pamiętam, jak zwracałem się do mojego męża, który trzymał krzyczące niemowlę i mówiłem mu, że już nigdy nie będę mógł tego zrobić.

Szpitalne 36 godzin zajęło mi dwie transfuzje krwi, które powinienem otrzymać w dniu cesarskiego cięcia.

ReklamaReklama Nie trzeba dodawać, że nie miałem najlepszego doświadczenia z porodem. Zapoznaj się z bardziej szczegółowym opisem mojej historii związanej z pracą.

Urlop macierzyński

Nie miałem problemu z więzieniem z moją córką. Zachęcam wszystkie kobiety, aby zrozumiały, że problemy poporodowe mogą istnieć, nawet jeśli nie masz problemów z twoim dzieckiem. Byłem pod wrażeniem mojej córki i odczułem ogromną miłość do niej od chwili, gdy ją spotkałem.

Ale to nie przeszkodziło w poczuciu zamieszania, izolacji i smutku w ciągu pierwszych kilku miesięcy jej życia.

Ogłoszenie

Przez pierwsze kilka tygodni, każdego dnia, gdy mój mąż wyjeżdżał, płakałem godzinami. Pamiętam, jak pewnego ranka leżałam na kanapie, a niemowlę drzemało, czując, że nie powinno mnie tu być. To nie jest moje życie, pomyślałem. Jak to jest moje życie?

Szybko zdecydowałem, że te uczucia są normalne i że zachowam je dla siebie. To był mój pierwszy błąd. Dla kogoś, kto jest zwykle bardzo głośny, nikt w moim życiu nie miał pojęcia, że ​​walczę, ponieważ nie mówiłem.

ReklamaReklama

Moje doświadczenia z zespołem stresu pourazowego (PTSD)

Piętnaście miesięcy po narodzinach mojej córki szukałem nowego lekarza przygotowującego się do ponownego zajścia w ciążę. Na naszym pierwszym spotkaniu załamałem się w histerii. Nieposkromiony pokaz emocji i następująca po nim rozmowa dostarczyły jasności, której potrzebowałem, aby zrozumieć, przez co przechodziłem.

Rozpoznano uraz urazowy, formę PTSD. Podczas porodu miałem uzasadnione uczucia rychłej śmierci. Strach, którego doświadczam podczas cesarskiego cięcia, miał bardzo głęboki wpływ na sposób, w jaki czułam się przez prawie dwa lata po urodzeniu mojej córki.

Po tym, jak zostałem właściwie zdiagnozowany, otrzymałem ogromną ilość klarowności i wglądu w moje uczucia, które trwały wiele miesięcy po jej narodzinach.

Ogłoszenie

Po pierwsze, nie chciałem mieć kolejnego dziecka, ponieważ byłem przerażony. Mój mąż chciał kolejnego dziecka, więc wpadłem na pomysł, kiedy znalazłem nowego lekarza. Po drugie, czułem, że moje ciało nie było moje przez ponad rok. Po trzecie, PTSD przyczynił się do zwiększenia ilości lęku, który sprawił, że poczułem się nie na miejscu w moim własnym życiu.

Nigdy nie obwiniałem mojej córki za to, jak się czułem, ale zastanawiałem się, dlaczego na świecie ktokolwiek kiedykolwiek rozważałby posiadanie więcej niż jednego dziecka. Nie miałem pojęcia, że ​​moje doświadczenie było rzadkością, dopóki nie wszedłem do gabinetu lekarskiego 15 miesięcy później. W końcu nazwała to, czego doświadczam.

ReklamaReklama

Na wynos

Lekarz zapewnił przejrzystość w przypadku niezrozumiałego w skutkach połączenia myśli i emocji. Kiedy zrozumiałem, co się stało, udało mi się znaleźć profesjonalne porady.Dziesięć miesięcy później byłem otwarty na rozważenie kolejnego dziecka.

Strach, który mam nad ponownym rodzeniem, jest prawdziwy. Nie ma się czego wstydzić. Była i nadal jest niesamowita ulga w zrozumieniu traumy, której doświadczyło moje ciało podczas porodu. Dla mnie wiedza to moc. Jeśli doświadczasz emocji podobnych do tego, co opisałem, nie jesteś sam i nakłaniam cię do szukania profesjonalnej pomocy. Nie ma powodu cierpieć w milczeniu.

  • Do jakich zasobów mogą się zwrócić kobiety, jeśli doświadczają PTSD poporodowego i / lub porodowego?
  • Zespół stresu pourazowego (PTSD) najlepiej radzić sobie z pomocą licencjonowanego lekarza z doświadczeniem w leczeniu PTSD, na przykład psychologa lub psychiatry. Twój położnik (OB) lub lekarz pierwszego kontaktu mogą pomóc w skierowaniu. Czasami, szczególnie w pierwszych dwóch miesiącach po porodzie, częściej możesz zobaczyć swojego pediatrę lub konsultanta laktacyjnego niż Twój OB. Mogą również być w stanie pomóc ci skierować cię do odpowiednich zasobów.

    - Karen Gill, MD